Dla odmiany, zamiast odwiedzić mniej lub bardziej dziko rosnący Las Kabacki wybraliśmy się z kolegą Wojtkiem do przyzwoicie utrzymanych Łazienek.
Cóż za miejsce do biegania! Dostojne, poważne, historyczne. Bieg nabrał innego wymiaru, choć przez cały czas debatowaliśmy o przyziemnościach.
54'40''.
czwartek, 29 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz