Czkawką będzie mi się odbijał, ale młócę wodę. I jest to przyjemne.
na razie nie ma co liczyć przepłyniętych odległości, czasów itd. Na razie, trzeba walczyć, żeby poprawić jeszcze technikę, zbudować kondycję.
niedziela, 18 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz