piątek, 7 maja 2010

Pięćdziesiątki

Tym razem na Warszawiankę.
Staram się pływać 50 bez przerw. Po każdej robię minutę przerwy. Nie wiem ile ich wykonałem, chyba razem wyszło 600 metrów. Tak czy inaczej - tę odległość pokonuję na 10-12 oddechów. Raz chyba udało mi się zejść do 9. Za każdym razem po 7 oddechach zatyka mnie. Czemu? Brak formy pływackiej, coś nie tak z rytmem oddechu? Nie wiem. Trenuję, to da w końcu efekty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz