sobota, 22 maja 2010

Bieg po biegu

Tym razem Kabacka Pętla.
Bieganko tu przestało stanowić obciążenie. Wrzucam ciało na ścieżkę, głowa startuje w powietrze i tak mniej więcej po 56 minutach oba elementy zestrajają się z powrotem ze sobą w tym samym miejscu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz