W sobotę w ramach Zimowych Biegów Górskich w Falenicy wystartowałem po raz pierwszy w tym roku w zawodach. Trasa trudna. Lód, śnieg. Na podbiegach - to nie problem. Na zbiegach - trzeba było bardzo ostrożnie. 10 kilometrów. Trzy pętle. 21 podbiegów. 280 metrów przewyższenia (wg organizatorów).
Pierwsza pętla: 19'12''
Druga pętla: 19'
Trzecia pętla: 18'30''
Razem: 56'43''
Jak na brak ruchu (biegowego) w ostatnim czasie, podbiegi, nawierzchnię, to trzeba być bardzo zadowolonym. Zwłaszcza, że założeniem nie było ściganie się, a zmieszczenie się w godzinie. A jaki sprinterski finisz...
sobota, 13 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
gratulacje!!!
OdpowiedzUsuń