skip to main
|
skip to sidebar
Projekt 102
poniedziałek, 15 marca 2010
Basen z wieczora
Jak zwykle - katowanko w brodziku.
Teraz już tylko szlify wynurzania głowy do oddechu - ale to, tak naprawdę, najtrudniejsze ze wszystkiego co dotychczas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O mnie
Jakikolwiek
Wyświetl mój pełny profil
Archiwum bloga
►
2011
(1)
►
lutego
(1)
▼
2010
(136)
►
października
(11)
►
września
(9)
►
sierpnia
(9)
►
lipca
(5)
►
czerwca
(11)
►
maja
(20)
►
kwietnia
(22)
▼
marca
(15)
Acha
Wow!
Triathlonista
Fanfary
Jest dobrze?
Na złamanie karku
Zawody strzeleckie w Falenicy
I znów basen
Kabacka pętla
Basen z wieczora
Pierwsza dycha
Pierwsza pięćdziesiątka
Bez świeżości
Opuszczę brodzik
Ba
►
lutego
(16)
►
stycznia
(18)
►
2009
(65)
►
grudnia
(10)
►
listopada
(10)
►
października
(12)
►
września
(18)
►
sierpnia
(15)
w inne strony
Inne Spacery
Iron Woman 2011
Na jagody
Podróż a.
Obserwatorzy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz