niedziela, 6 czerwca 2010

Mocno i dziwnie lekko

Długi weekend mija, a my z panią J.M. czujemy się nieusatysfakcjonowani wysiłkowo.
Więc pakujemy rowery do Wieloryba i jedziemy na Kabacki parking.
Na początek 41 km roweru. 1 43'50''. Prędkość średnia bez rewelacji - 23,72. Troszkę wiało - więc jest usprawiedliwienie.
Potem przez 7 minut pakujemy rowery, zmieniam buty, popijamy i biegiem na Kabacką Pętlę. Na początku trochę ciężko. Potem - nadzwyczaj łatwo mi się biegnie. Końcówkę przyspieszam. Razem 1 00'05''.

Łącznie wyszło ok. 2 43'55'' wysiłku. Przyznam, że po tej dawce nawet nie czułem się zmęczony. Przedziwne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz