sobota, 16 stycznia 2010

Wyrypa do Ponurzycy

Głęboki śnieg. Cztery godziny marszu. Mróz. Piekne lasy. Nieprzetarte szlaki. Tropy zwierząt na śniegu. Słoneczna pogoda. Niezwykła okolica. Pagórkowate tereny na zboczu doliny Wisły. Tylko 30 km od stolicy. Wieś zagubiona w lesie. Ja i pani J.M. Pyszna wyrypa na biegówkach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz