Dziś waga: 99,3
W sobotę z panią JM byliśmy w Tatrach. W 8 godz. wykonaliśmy trasę: Grześ, Rakoń, Wołowiec, Jarząbczy, Kończysta, Trzydniowiański.
W niedzielę zrobiłem sobie fartlek biegowy. Wyszło 41' z czterema akcentami po 30-40 sekund.
W czwartek sprawdzian w lesie z kolesiem na 10-kilometrowej pętli.
Celuję w nowy, najlepszy w życiu czas na 10 km podczas Biegu Niepodległości.
środa, 7 października 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
takk! powodzenia!
OdpowiedzUsuń